Ten film jest dokładnie taki, jaka powinna być aktorska wersja znanych baśni - ładny! Pięknie zrobiony i ogląda się z przyjemnością - w szczególności Księcia :D

Zgadzam się. Rysio poradził sobie wspaniale. Może nie ma klasycznej urody i nie wszystkim się może podobać, ale nie można odmówić mu niesamowitego uroku i takiej jakby... swojskości. Zdecydowanie pasuje do tej roli. Postać Księcia w wersji rysunkowej jest niemożliwie schematyczna i uproszczona, a w wersji Maddena wzbudza wiele sympatii.

Szkoda tylko, że kiepsko wypadł stary król. Brakowało mi jego rubaszności i marzeń o wnukach jakie cechowały go w klasycznej animacji.

Co do księcia coś na początku mi w nim nie pasowało... ale jego oczy... Ach te oczy mogą wiele;)

Co do króla, nie powiedziałabym że wypadł słabo tylko troszkę przeźroczyście;)

Mnie się podobały kostiumy Macochy, no po prostu świetne kiecki! No i jej charakteryzacja - idealny makijaż i fryzury <3

Jeżeli chodzi o jej stylizacje to jakby spojrzeć na nią od pasa w górę to wygląda jak babka z lat 40;) ale i tak świetnie

Totalnie!
Wyglądała jak babeczka z lat 40!

A co do ogólnego tematu wątku - zgadzam się. Fajnie, że nie było żadnych udziwnień. Klasyczna baśń.
I byłam zachwycona sceną przemiany Kopciuszka. Gdy się tak bajkowo okręca i jej sukienka się zmienia. To było piękne.

zgadzam się - piękna, klasyczna baśń! jej siła tkwi chyba właśnie w tej klasyce - nie ma udziwnień, za to jest malowniczo opowiedziana historia z piękną scenerią, pięknymi kostiumami, dobrym aktorstwem oraz morałem

Mnie się podoba w filmie to, że ta historia, choć bajkowa i fikcyjna, jest zarazem przedstawiona w bardzo prawdziwy sposób. W postaci można się naprawdę wczuć. Są jakby z życia wzięte. Dzięki filmowi po latach sięgnąłem ponownie po oryginał Braci Grimm i moje wrażenie jest takie, że Kopciuszek w książkowej wersji jest postacią trochę nijaką, bez wyrazu. Autor uczynił z niej słabą i skazaną na ślepy los bidulkę, do której szczęście w końcu się uśmiechnęło. Natomiast filmowy Kopciuszek ma charakter. Uważam, że Lily James genialnie ją zagrała. Udało jej się nadać granej postaci osobowość. Dużo osób krytykuje jej grę, ale doprawdy nie wiem, skąd biorą się te niepochlebne opinie. Ja chętnie wrócę do tego filmu i to nie tylko dla samej historii, ale przepięknej moim zdaniem ścieżki dźwiękowej. Mówi się, że muzyka to dusza każdego filmu. Rzeczywiście, coś w tym jest.

Film wizualnie przepiękny, dopieszczony, cudowne stroje i wnętrza. Pałac księcia prezentował się jakby żywcem wyjęty z baśni. Kenneth Branagh ma niesamowicie rozwinięty zmysł artystyczny. Jego ekranizacja jest pełna przepychu, ale trzeba też wspomnieć, że postaci mają duszę, są prawdziwe, dzięki czemu ich los nie jest nam obojętny. Dopiero po obejrzeniu klasycznej ekranizacji, zdałam sobie sprawę z tego jak piękna jest ta bajka, ale właśnie w takim trochę staromodnym wydaniu. Bardzo przypadło mi również do gustu zakończenie, pełne dobra, spokoju i radości. Gra aktorska na bardzo przyzwoitym poziomie, książę wzbudzał pozytywne emocje i rzeczywiście zasługiwał na obdarzenie go uczuciem. Nie był bezbarwny i pusty, a to tylko na plus, ponieważ często książęta w ekranizacjach są albo tylko przystojni, albo nadawane są im inne niezbyt pozytywne cechy, jak przykładowo w Into the Woods. Film wzbudza pozytywne emocje, po zakończeniu seansu świat nabiera innych barw.

Mam podobne odczucia co do roli księcia, w sumie to właśnie najbardziej "obawiałam się" głównych ról, bo Kopciuszek i Książę to już bardzo ograne kreacje, które łatwo uczynić mdłymi i nieciekawymi, zwłaszcza na tle tych wyrazistych postaci (Macochy, Wróżki, Złych Sióstr - tu jest większe pole do popisu). A w tym filmie Kopciuszek i Książę prezentują się bardzo ciekawie, mają charakter, są autentyczni i wzbudzają pozytywne emocje.

Nie zawiodłam się ani trochę, to bardzo dobra ekranizacja. Aktorzy idealnie dobrani, świetnie się uzupełniali. Piękna muzyka, scenografia a suknia Elli na balu to po prostu mistrzostwo :)

Mi również się podobał i czekam na kolejne filmy aktorskie Disney'a :)

mam zastrzeżenie jedynie do niezbyt udanego - moim zdaniem - sposobu wrażania się postaci. Słowa typu "'gazu" jakoś mi do bajki nie pasują..
Uwielbiam sposób pokazania szaleńczej metamorfozy bohaterów podczas powrotu z balu :)

Normalnie mnie zatkało już dawno nie widziałam tak pięknej wersji aktorskiej baśni. Jest o niebo lepsza niż niektóre filmy z tej kategorii ( mówię tu między innymi o Królewnie Śnieżce i łowcy - chociaż to też dobrze się oglądało);)

Zgadzam się, bardzo ładna bajka. Więcej niż oczekiwałem, piękne zdjęcia.

mnie dziwią te wszystkie niskie oceny i komentarze typu "mocno średnia adaptacja" albo "słabe". "Kopciuszek" to nie tylko świetnie wyreżyserowany i dobrze zagrany, ale pod względem wizualnym - coś fantastycznego. te wszystkie stroje (np. złych przyrodnich sióstr), charakteryzacja, pałac... przepiękne! aż sama się zdziwiłam, że tak bardzo mi się podobało, bo powstało już tyle filmowych adaptacji "Kopciuszka" że nie spodziewałam się czegoś dobrego. a tu proszę: bardzo przyjemny, zabawny i przeuroczy. lily james została idealnie dobrana do roli kopciuszka, a richard madden świetny w roli księcia. ale najlepsza zdecydowanie była blanchett jako macocha.

rewelacyjnie wykreowana, fantastyczna adaptacja przepięknej, klasycznej baśni. serio, nie wiem skąd aż tak niskie oceny: najwyraźniej dorośli widzowie nie potrafią podejść do tak bajkowego filmu jak do czysto rozrywkowej adaptacji dla dzieci. smutne.