Ian McKellen, na przykład, też nie młodnieje. Jacksonowi zależało pewnie, aby postaci z "Władcy Pierścienia", występujące także w "Hobbicie", były zagrane przez tych samych aktorów (oprócz samego Bilba). Ja osobiście jestem większą fanką samej Cate niż "Władcy Pierścienia" i "Hobbita", więc dla mnie jakakolwiek okazja zobaczenia pani Blanchett na ekranie (szczególnie kinowym) jest właściwie zawsze ważniejsza niż sama produkcja, w jakiej ta wybitna aktorka gra.

Bardzo dobrze, że P.Jackson nie wymienił aktorów na młodszych. Zakłóciłoby to harmonii filmu. Nie ma co się dziwić, że Blanchett, Bloom czy Lee postarzeli się. Od ostatniej części WP minęło 10 lat. Nie wyobrażam sobie innej aktorki grającej Galadrielii tak jak Legolasa, Sarumana i innych. Co jak co to trzeba przyznać, że Blanchett ładnie się starzeje wiec dużo roboty z nią nie mieli. Dzisiejsza technologia umożliwia dokonanie takich korekt - dlaczego więc reżyser miałby ryzykować podmieniając postacie.

Zmiana postaci na młodsze było by najgorszym błędem jaki mogliby popełnić. Wtedy nie czuło by się że Hobbit jest powiązany z WP. A zmieniać aktorkę którwj postać przykuwa bardzo dużo uwagi?! :O

I tak już zawsze będzie Galadrielą :)

Oby tylko nie usunęła się w cień :)

ano - bo w HOBBICIE który był kręcony po WŁADCY wyglądała już na inne lata, tak to nazwijmy;

w HOBBICIE który jest literacko przed WŁADCĄ w chronologii wyglądała tak jak powinna wyglądać we WŁADCY gdzie wyglądała młodziej - też to zauważyłam - Galadriel z Hobbita jest dobra we WŁADCY, Galadriel z WŁADCY do HOBBITA.....

ale dla mnie - ideał kobiety:)